AUSTRALIJSKIE PORTY MORSKIE BORYKAJĄ SIĘ Z PROBLEMAMI

Vanderlei J. Pollack - Sep 12, 2011
0

Dobrą wiadomością dla australijskiej branży turystycznej jest to, że biznes się rozwija i liczba statków wycieczkowych, które przybędą w sezonie 2012-2013 może być wyższa, niż gdziekolwiek indziej. Złą wiadomością jest natomiast fakt, że miejscowe porty mogą sobie nie poradzić z tak dużym obłożeniem.

 

Australijczycy od zawsze byli znani na całym świecie ze swojego charakterystycznego slangu – Aussie, który słyszalny jest w większości miejscowych hoteli i resortów. Obecnie Australijczycy cieszą się jednak z istnego „boom” turystycznego drogą morską.

Problemem jest jednak fakt, że miejscowe porty morskie nie są sobie w stanie poradzić ze zwiększonym obłożeniem. Ponadto, w pobliżu niektórych z nich znajdują się mosty, które uniemożliwiają przepłynięcia większym statkom. Należałoby się więc zastanowić nad rozsądnym rozwiązaniem, które pozwoliłoby na sprostanie wymaganiom dynamicznie rozwijającej się branży.

Dyrektor Zarządzający Celebrity Cruise, która jest największą firmą wycieczkową w Australii stwierdził ostatnio, że port w Sydney jest bardzo słabo rozwinięty i może w najbliższych latach utrudniać prowadzenie działalności gospodarczej w branży. W związku z tym większość statków będzie musiała dokonać dywersji z powodu znajdującego się w pobliżu Sydney mostu oraz niewystarczającej ilości rozrywek na lądzie. Jednym słowem – Sydney nie spełnia kryteriów…

Firma Royal Caribbean obiecała aż czterokrotnie zwiększyć ilość ruchu turystycznego do Australii w najbliższych latach, jednak jej pracownicy także zwracają uwagę na podobne trudności. Przede wszystkim niepokoi ich niezbyt atrakcyjne usytuowanie australijskich portów oraz ich niewielka przepustowość. Aby branża mogła się więc spokojnie i bezproblemowo rozwijać, Australijczycy muszą więc poprawić infrastrukturę.

Powiązane artykuły

Komentarze

Dodaj komentarz