OLIMPIADA OKAZAŁA SIĘ NIERENTOWNA DLA LONDYNU

Kevin Eagan - Oct 15, 2012
0

Jeszcze przed letnią Olimpiadą w Londynie, spodziewano się, że to spektakularne wydarzenie dostarczy ogromnego dochodu. W rzeczywistości stało się jednak zupełnie inaczej i tegoroczne Igrzyska Olimpijskie okazały się jednymi z najmniej rentownych w historii.

 

Z pewnością nie pomogła w tym pogoda, gdyż tegoroczne lato w Londynie było najbardziej wilgotnym od przeszło stu lat, a stowarzyszenie ALVA poinformowało, że kombinacja wielu negatywnych czynników spowodowała 60%-owy spadek liczby przyjezdnych w okresie od 27 lipca do 12 sierpnia. Niektórzy byli nawet zdania, że z czysto wizerunkowych powodów, pracownicy ALVA nie powinni podawać do wiadomości publicznej wszystkich informacji.

Spadek liczby przyjazdów z powodów pogodowych nie powinien nikogo zbytnio dziwić, gdyż niektóre atrakcje plenerowe takie jak londyńskie Zoo, czy Kew Gardens nie są kryte. W tym sektorze odnotowano zatem spadek odwiedzin na poziomie 21,3%.

Kolejnym sektorem turystyki, który doznał negatywnych skutków były kościoły i zabytki. W tej grupie znalazły się między innymi: Katedra św. Pawła, gmach parlamentu i London Tower. Spadek odwiedzin wyniósł to 20%.

Dane zostały skomentowane na antenie BBC przez dyrektora generalnego firmy ALVA, Bernarda Donoghue jako niepokojące. Podkreślił on przede wszystkim koszt poniesionych inwestycji w stosunku do ich rentowności.

Jego zdaniem główną przyczyną problem była mocno deszczowa pogoda, która w dużej mierze uniemożliwiła turystom zwiedzanie atrakcji typowo plenerowych. W efekcie tegoroczny sezon obok tego z 2001 roku, kiedy to Londyn spowiła fala pryszczycy, był jednym z najgorszych w historii.

Przedstawione powyżej dane zostały potwierdzone przez Narodowy Urząd Statystyczny. Wydatki  spadły do 2 mld funtów, co dało spadek o 310 milionów funtów w porównaniu do analogicznego okresu w roku poprzednim. Liczba przyjazdów spadła z kolei do poziomu 3 180 000, wobec 3 360 000 w roku 2011.

Podczas trwania Igrzysk Olimpijskich szczególnie krytykowano hotelarzy, którzy podnosili standardowe ceny noclegów nawet o 10 razy. Oczywiście nie była to jedyna przyczyna spadku przyjazdów, jednak z pewnością odcisnęło to swoje piętno na londyńskiej turystyce.

Skrytykowani zostali również organizatorzy imprezy. Najwięcej pretensji mieli do nich handlarze, którzy zarzucali organizatorom, że najwięcej interesujących wydarzeń odbywało się bez ich udziału.

Co ciekawe jednak, poza Londynem nieatrakcyjna pogoda była raczej nieodczuwalna. W pozostałej części Anglii oraz w Szkocji średni spadek liczby przyjazdów wyniósł jedynie 4,7%.

Wyjątkiem od tego trendu były muzea i galerie w Szkocji, które w sumie odwiedziło o 30% więcej turystów, niż w roku poprzednim.

Powiązane artykuły

Komentarze

Dodaj komentarz